Organizatorzy turnieju WTA 500 w Waszyngtonie wręczyli “dziką kartę” Venus Williams na udział w głównej drabince. Legenda tenisa przyjęła propozycję i po 16-miesięcznej przerwie ogłosiła powrót na korty. Zrobiła to w doskonałym stylu.
W pierwszym meczu niespodziewanie okazała się lepsza od Peyton Stearns. 45-latka pokonała młodszą rodaczkę (6:3, 6:4) i awansowała do kolejnej rundy. W niej na jej drodze stanęła reprezentantka Polski, Magdalena Fręch.
ZOBACZ WIDEO: Pokazała sceny z ukochanym. Tak Sabalenka spędza wakacje
Faworytką niewątpliwie była Biało-Czerwona. 27-latka stanęła na wysokości zadania i odniosła pewne zwycięstwo (6:2, 6:2). Początek tej rywalizacji był wyrównany, jednak z czasem Fręch zaczęła dochodzić do głosu i ostatecznie pokonała Williams.
Tuż po ostatniej akcji, która zakończyła się wyrzuceniem piłki w aut przez Amerykankę, Polka uniosła rękę w górę w geście triumfu. Chwilę później obie tenisistki spotkały się przy siatce i serdecznie sobie pogratulowały.
Dodajmy, że już niebawem dojdzie do kolejnego hitowego spotkania z udziałem Fręch. W ćwierćfinale Polka zmierzy się z Jeleną Rybakiną. Mecz odbędzie się w piątek (25 lipca) nie przed godziną 22 czasu polskiego.